Może kiedyś
Wiosna do drzwi zapukała:))ale wena jakoś mnie opuściła:) może kiedyś jeszcze wróci:) ale w linku prawdziwa poezja;)
W końcu napiszę wiersz, który będzie,
jak wiatr tańczący walca z gołębiem,
pachnący bzami, listem miłosnym,
jak twoje usta o smaku wiosny.
Będzie mi śpiewał głosem słowika,
a wieczorami jak kwiat rozkwitał,
urokiem wabił zmęczone oczy,
tulił spojrzenie srebrzystej nocy.
W końcu napiszę wiersz nie wierszyczek,
ułożę strofy, może policzę,
czy równo dzieli się na sylaby.
Stworzę poezję nie od parady.
https://www.youtube.com/watch?v=rR001X7JQy8
Komentarze (49)
Ślicznie, kokieteryjnie :)
Pozdrawiam :)
Dziękuję Macieju:)
Zakończenie takie miało być:)ale oczywiście szanuję
Twoje zdanie:)
Pozdrawiam serdecznie:)*
troszkę inaczej bym zakończył ten ładny wiersz ale
punkt
Dziękuję Wam ślicznie:)
Pozdrawiam:)*
jest wiersz i to piękny wiersz,
w swoim przekazie...
Pozdrawiam serdecznie.:)
Wena wciaz jest z toba
I cieszy czytelnika
Zjawiskową mową
:)
Też nie widzę tu braku weny;)
To właśnie jest (przynajmniej w dwóch trzecich) taki
wiersz, mimo iż w ostatniej strofie próbujesz obrócić
go w żart:) Miłego dnia:)
Śliczne, jakoś braku eny tu nie widzę :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Na wesoło, z podobaniem przeczytałem, pozdrawiam
ciepło.
Z pewnością tak będzie. Niestety, podmiot liryczny nie
zawsze jest zadowolony ze swojego dzieła, tak to już
jest z ta sztuką. Michał Anioł, niszczył swoje dzieła
twierdząc, że nie są doskonałe
Pozdrawiam
Marek
Nie narzekaj, bo Wena jest przy Tobie. Wiersz jest
piękny, poetycki - iskrzący nadzieją. Pozdrawiam
serdecznie, ślę moc pogody ducha:)
Życzę spełnienia :)) Pozdrawiam cieplutko
Dziękuję Marku:)* Również pozdrawiam:)*
Oby innych tak opuszczała:). Pozdrawiam