A może tak...
Przekręcić w zamku klucz,
wsunąć pod wycieraczkę.
Wyobraźnią rozproszyć mrok,
aby wędrować było łatwiej.
Odnaleźć raju skryte drzwi,
odpłynąć z marzeniami.
Żeglować w błękitną dal,
ze szczęściem za sterami.
Smutek i rozczarowań ból,
włożyć do worka zbycia.
Za burtę wyrzucić go,
w nicość to obrócić.
A gdy wędrówki przyjdzie kres,
klucz w zamku niech zazgrzyta.
Wszystko w życiu ma swój czas,
nowy dzień nieśmiało wita.
Komentarze (30)
...można i tak ale zawsze jest jakieś ale...pozdrawiam
I niech zawita nowy dzień.Bardzo ładny wiersz
Czasem jest taka ochota by przekręcić klucz i odciąć
się od codzienności - ciekawa refleksja
Czemu nie, można i tak:-)
Pozdrawiam
Można i tak, ale klucza pod wycieraczką nie
zostawiłabym ;) Jutro będzie nowy dzień, niech
przyniesie ludziom radość. Pozdrawiam :)
Piękna wędrówka ...ból i radość.. że nastanie nowy
dzień ..a na kres poczekajmy przyjdzie byle późno ..
Każda wędrówka prowadzi do celu, więc życzę miłego
wieczoru!
piękny wiersz Pozdrawiam:)
Piękny refleksyjny wiersz. Pozdrawiam.
Smialo i do przodu, z marzeniami, odwagi tylko czasem
nam brak.:)
Podoba sie wiersz. Pozdrawiam.
Miło przeczytać...
+ Pozdrawiam
"włożyć" jeszcze lepiej :)
Bardzo ładnie i ciekawie.
Pozdrawiam Virginią.
dzięki Zosiu,, poprawiłam :}
"wsunąć we worek zbycia."
Myślę, że...
wsunąć w worek...
lub
wsunąć do worka
:)