Mroczne pęta
Świerki skulone w zadumie,
sosny zwieszają ramiona,
myśl ledwo wzleci, już sfrunie,
rozterką rozkojarzona.
Gdzieś zapodziała się radość,
i oczy straciły błyski,
myśl mroczna podsuwa żałość.
targa, przeszkadza we wszystkim.
Serce w rozpaczy się miota ,
który z tych węzłów rozplątać,
wyrzuć te mroki do kąta,
wtul się, tak bardzo cię kocham.
Spójrz, w słońcu błyszczą się biele,
jak diamentowe zwierciadła,
dzwony zagrały w kościele,
wyślij te pęta do diabła.
Komentarze (17)
Dziękuję Jurku. Już poprawiłam.
Magdo. Napisz zadość razem. Stało się zadość, ma
zadość. Sprawdziłem.A wiersz bardzo romantyczny i to w
zimowej scenerii.Rymy krzyżowe i trzeba się w nie
wtulić, jak w obiekt Twoich westchnień. Pozdrawiam
Jurek