Mrożące ciepło w białej filiżance
W białej filiżance
Stygnie czarna kawa
Każda kropla ukrywa czas
Jakże bezcenny
Słyszysz?
Kroki znów
Odbite w luster wspomnieniach
Starasz się zamknąć w dłoniach ciepło
Za późno zmroziło Twe palce
Chciałeś wykraść czas
Poniesiesz ciężką karę
Wzburzonych ust spijając znów
Słodko-gorzki smak istnienia
CYKL: Spróchniałą korą stóp
autor
AnnieSummers
Dodano: 2006-09-19 00:01:26
Ten wiersz przeczytano 491 razy
Oddanych głosów: 39
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.