mucha wie
lato - przeminęło
aby przetrwać chłodne dni
poddaje się anabiozie
jest leniwie prawie spokojnie
gdyby nie łapka
nieopatrznie wisząca nad głową
autor
Donna
Dodano: 2016-09-24 17:15:37
Ten wiersz przeczytano 1197 razy
Oddanych głosów: 30
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (50)
ja tu odnajduje przewrotny optymizm, mimo zachwiania
losu /muchy/, niesprzyjajacych warunkow, zawsze jest
nadzieja - nad kazdym stworzeniem czuwa lapka
Opatrznosci Bozej:)
poZdrowka:)
Turkusowa Aniu, dziękuję za ciepłe energetyczne myśli.
'Nieopatrznie' to słowo jest celowe, gdyż ma podwójną
wymowę. Uściski.
Smutna refleksja. Mogę tylko dodać że mucha gdy
poczuje zagrożenie, może wyjść z tego anabiotycznego
stanu i uciec. My też możemy :) Uściski :)
PS "nieopatrznie" zmieniłabym np na "raptem" ale to
drobny szczegół.
Myśl pozytywnie :)
Janusze.k nie o starzenie mi chodzi, bo z tym sobie
radzę.
:) też ściskam i ślę buziaka
Janusze.k słusznie, aktywność fizyczna bardzo
pożądana, staram się jak mogę.
Basiu dziękuję, życzę dużo zdrówka. Serdeczności.
marcepani miła, nie przepraszaj, każdy tekst jest to
ogólnego użytku, każdy ma prawo, odnajdywać w nim
własne myśli, może nawet utożsamiać się z niektórymi.
'Fajnie' jest jak najbardziej na miejscu. Uściski i
buziak.
ech proza życia już ja to wiem bardzo dobrze (choruję
na oczy)
Pozdrawiam serdecznie:))
ps.
do anabiozy
natknąłem się na cytat /Ogniem i mieczem/
Człowiek póty młody, póki się rusza (...), a starzeje
się w bezczynności (...).
...to ja tu nieopatrznie ogólniej sobie
kombinowałam... tymczasem po wyjaśnieniach... bardzo
nieadekwatnym słowem jest "fajnie" - a użyłam go w
komentarzu -przepraszam Danusiu - i pozdrawiam.
Witaj Winston, nie ma tutaj jakiejś głębokiej myśli,
raczej refleksja jedna z wielu jakie jakie ostatnio
zaprzątają mi głowę. Z całą pewnością każdy z
czytających może mniej lub bardziej identyfikować się
z tytułową muchą. Konkretnie miałam na myśli siebie,
mam świadomość, że skończyła się ciepła aura w życiu,
mam jednak nadzieję że załamanie pogody jest
przejściowe. Użyłam terminu 'anabioza', która oznacza
krańcowy stan ograniczenia aktywności życiowej
organizmu, pod wpływem niekorzystnych warunków
atmosferycznych.a co za tym idzie nie trudno sobie
dopowiedzieć. Ogólnie sytuacja byłaby do ogarnięcia,
gdyby nie no właśnie ta nieopatrznie wisząca nad głową
łapka. Problem, który nie znika, trzyma w ciągłej
niepewności i zagrożeniu. W tym wypadku chodzi o
problemy ze zdrowiem.
Ufffffff ale się rozpisałam, nigdy chyba nie
rozebrałam tak publicznie własnego tekstu.
Serdeczności.
uważaj łapka może przypomnieć....
pozdrawiam:-)
No właśnie. Ta łapka potrafi napędzić stracha...
Pozdrawiam serdecznie :)
Czasem i taka łapka wisząca nad głową może pomoc, ale
i zabić...wszystko od okoliczności i nad kim
wisi...pozdrawiam serdecznie
Bardzo chciałbym poznać,
prawdziwą myśl, zawartą w wierszu.
Bardzo dziękuję z góry!
Łatwej będzie mi zasnąć.