mucha wie

Tadeusz Grzywacz, dziękuję za ciepłe słowa. Mam na
imię Danka :) Serdeczności.
Dziękuję państwu wszystkim razem i każdemu z osobna za
czytanie, bardzo ciekawe przemyślenia, którymi się ze
mną dzielicie. Jest mi niezmiernie miło. Pozdrawiam i
życzę miłego wieczoru.

Nie jest to mile, kiedy wiemy swiadomie, ze mamy
"lapke", nad glowa i nie mozemy sie z niej wyzwolic i
czy predzej , czy pozniej pacnie nas jak muche.
Pozdrawiam Danusiu, podobaja mi sie Twoje
przemyslenia.:)

Alegorycznie i fajnie. Odniesienie do ludzkiego życia
bardzo obrazowe... Jest nad czym pomyśleć.
Serdeczności Demono, pozdrawiam.

Człowiek jest kruchy
bardziej od muchy:
packą uderzysz
i leży…

Patrząc na przyrodę, możemy się
wiele nauczyć, my ludzie
buntujemy się pomimo ostatecznej
śmierci - ciągle pragniemy być
młodzi i podziwiani, bezsilni
biegniemy stojąc w miejscu.
Tak odebrałem ten wiersz.
:)
Serdecznie pozdrawiam!

"łapka
nieopatrznie wisząca nad głową"
Danusiu, tymi słowami możesz mówić o niepewności,
kruchości, opuszczeniu przez opatrzność. Pewnie i o
uprawnionym strachu.
Zobaczyłam w Twoim tytule muchę i zapytałam myśli,
skąd Danusia wiedziała, że całe popołudnie mucha
hałasowała mi w głowie.
Co jakiś czas wracam do "Okrętu". Tam mucha przeżyła
chwile trudne, tragiczne. Przetrwała niemożliwe. Nie
tylko dlatego, ze nikt nie użył packi. Ale to mucha
wybrana.
Człowiek, jeśli już jak mucha, to...
Zostaje pytanie, jak pozbyć się packi?
Wiem, w Twoim wierszu każde słowo jest refleksją, a ja
tylko o jednym.
Pozdrawiam Cię.

Jeszcze się nie nagadałam:) Taki ambit we mnie siedzi,
że teraz dopiero przeczytałam komentarze.
Tak jak ja, tylko inteligentnie i bez takiego
wysiłkowego myślenia. Bo u mnie występuje typ myślenia
mięśniowego - myśl najpierw marszczy mięśnie czoła, a
potem wnika głębiej:))))

Pa!

demono, uważaj - zaczynam kombinowanie!
Mówimy często, że coś nam wisi nad głową; w sensie -
jakaś sprawa trudna, albo nieprzyjemna - do
załatwienia...
W tytule - /mucha/ wie... A w puencie - /łapka/
wisząca nad głową...
Niby tworzy całość z pierwszą częścią mojego
kombinowania o /sprawie/...
No i wyszło mi tyle - wziąć tę łapkę, walnąć muchę i
po sprawie!
Kończę, bo głowa mnie rozbolała.

Pozdrawiam serdecznie:)

Zabiorę tę łapkę
szybko i ukradkiem,
będziesz spokojna
i cudownie wolna.

:)Ok.problemow sie nie pozbedziemy ale mozemy znalezc
perspektywe pozwalajaca z nimi zyc-to, tak naszlo mnie
obok wiersza Demono mila:)

Problemy nas hartują i uczą rozwiązań,aby tylko
choroby nas mijały.Pozdrawiam.

Szkoda Demono, że nie znam
Twojego imienia, chociaż należysz
do moich ulubionych autorek. To
tak na marginesie,/ a wracając
do wiersza, to naprowadziłaś
mnie na właściwą drogę rozumowa-
nia za co dziękuję. No cóż, jest
mi niezmiernie miło że uważasz
mnie za człowieka niegłupiego,
chociaż nikt nie jest tak mądry
aby nie móc być mądrzejszym.
Serdeczności:}

Mms są takie problemy z którymi sami możemy się uporać
i wtedy jest dobrze, bo mamy większe szanse ale są i
takie nad, którymi stajemy z bezradnie rozłożonymi
rekami. Serdeczności.

Zawsze się znajdzie taka zadra
co spokój święty nam chce zabrać.

Jakzewszyscy pragniemy miec problemy rozwiazane. Niby
juz a tu znowu swiezy...:)