mucha wie
lato - przeminęło
aby przetrwać chłodne dni
poddaje się anabiozie
jest leniwie prawie spokojnie
gdyby nie łapka
nieopatrznie wisząca nad głową
autor
Donna
Dodano: 2016-09-24 17:15:37
Ten wiersz przeczytano 1189 razy
Oddanych głosów: 30
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (50)
nie lubię natrętnych much ;)
pozdrawiam :)
Zabieram łapkę Danusiu:) Przytulam
Trzeba być ostrożnym.
Ciekawie napisany wiersz
Pozdrawiam
Interesujące
Bardzo, bardzo dziękuję za
wyjaśnienie treści zawartej
w wierszu.
W ukłonie, miłej niedzieli życzę!
Danuś, bywaja takie muchy, które wymykają się spod
każdej łapki.
Podaję Ci moją łapkę (rękę) i ściskam mocno :)
dziękuję kolejnym miłym gościom za czytanie i
komentarze. Serdeczności.
Bardzo dobry :)
Super
i mucha wymknęła się spod łapki;
Nawet gdy spokój
gdzieś czai się bój.
Strzeże przetrwania
- też w czasie spania.
świetny :))
Walas, dziękuję za wizytę i podzielenie się swoją
refleksją. Serdeczności.
Ps. mam cudowne młodzieńcze wspomnienia z Bieszczad,
cudowna kraina.
ciekawy wiersz miniaturka. Pamiętam roje much kiedy
mieszkałem na wsi w Pysznicy obok Stalowej Woli gdzie
mieliśmy stajnię, krowę, świnie kury i mnóstwo much
jak pszczół w ulu. Ptactwo w tym jaskółki częściowo
tępiły muchy,a w domu zabijano klepaczką, ale pchały
się przez otwieranie drzwi i okien. Obecnie dalej
mieszkam na wsi w Bieszczadach i muchy mało kiedy
widzę, może to z powodu pozbycia się hodowli bydła
i wszelkich środków chemicznych a domach, Pozdrawiam
al-bo brawo, za tę Opatrzność Bożą' Serdeczności.