Muszę odejść!
Mówisz: „Nie odchodź,
Zostań jeszcze dziś!
Proszę, zrób to dla Mnie,
Daj mi jeszcze żyć”.
Chowam się i płacze,
Naprawdę brak mi sił,
Jak mam odejść delikatnie,
By nie zranić Ciebie dziś?
Muszę cię opuścić,
Muszę, brak mi słów!
Przy Tobie jestem aniołem,
Lecz miłość nie płynie jak z nut!
Boisz się,
Obwiniasz o to wszystko mnie,
Dlaczego tak postąpiłam?
Co skłoniło mnie?
Nie chcę dłużej zostać,
Nie zatrzymuj mnie!
Dość Ci złego wyrządziłam,
Nie chcę więcej!
Och nie!
Modlisz się za Mnie,
Modlitwa koi ból,
Modlisz się za siebie,
Modlisz i braknie słów!
Tyle krzywdy wyrządziłam by
ocalić się?
To pytanie wciąż wraca,
Ogarnia serce twe!
Ja wieże, że kiedyś zapomnisz ten ból,
Spojrzysz na mnie czule,
Obejmiesz, jak dawniej!
A ja popłynę świadoma,
Że wybaczyłeś mi to wszystko,
Wtedy na zawsze zniknę,
Zniknę jak we śnie!
Na zawsze w Twoim życiu,
Zakończy się ten kres!
Ukochanemu, bardzo bliskiemu memu sercu! Na zawsze w nim pozostaniesz!:-)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.