Muszę w to wierzyć
Wiem, że mężczyzna bzdury plecie,
Po cóż kobietom ciągła dieta.
Ale nie mogę za nic w świecie,
Pojąć co pragnie chcieć kobieta.
Wiem, że ta dieta jej posłuży,
Chociaż chudzenie zdrowie nuży.
Spadają normy niżej normy,
Skutkując spadkiem żywszej formy.
Ale kobieta to nie czuje,
Bo żywszej tkanki potrzebuje.
By ożywiła zgrabniej członki,
Taki jest pogląd mojej żonki.
Więc zgina dalej swoje ciało,
Jakby jej przyginania mało.
W przód czyni dwa maleńkie skłony,
Gnąc ciało na przeróżne strony.
Aż umęczona zgrabnie pada,
Ciało do maty swe układa.
Poddając sędziom zgrabne członki,
Taki był pomysł mojej żonki .
Wiem, że mężczyzna bzdury tworzy,
W sprawie rzeczonej tu kobiety.
Ale by wieku swego dożyć,
Musi w to wierzyć..cóż...niestety...
Komentarze (6)
dzięki Aranek... słuszna uwaga... musiało mi to umknąć
albo nie zauważyłem pisząc pośpiesznie.Dobrze że
czasami ktoś się wczyta uważnie w to, co ktoś stworzy.
Witam.Trzecia zwrotka -pierwszy wers,zgrabniej/ tego/
A ciekawa jestem za jakimi to kobietami panowie się
oglądają? Chyba dobrze,jak kobietka dba o siebie:)
Pozdrawiam
bardzo zgrabnie opisane zatrzymuje....wiele w tym
prawdy
Fajnie to opisałeś. Prawda jest taka, że jeśli kobieta
dobrze wygląda to i lepiej się czuje, co w rezultacie
dobrze wpływa na ogólne stosunki między
małżonkami:)Pozdrawiam
No, no Grand , Henio, oczywiście, że robimy to dla Was
naszych mężów. A, że dopiero zazdrość powoduje, że
spojrzycie na nas to inna sprawa.
Witaj - bardzo ladny wiersz i swietnie oddaje prawde o
naszych zonkach. Takie cwiczenia i diety sa udzialem
prawie kazdej zonki, lecz nie robia tego by sie
przypodobac swojemu mezowi...nie, one nas maja na
codzien, ale im potrzebny bodziec z zewnatrz,
zainteresowanie jej sylwetka innego mezczyzny lub
pochwala kolezanki...och jak mlodo wygladasz itd. a my
tylko w ich cwiczeniach i dietach wiecznie
przeszkadzamy - to przeciez normalka nie? Pozdrawiam