Zazdrosna miłość
Nikomu nie życzę doświadczenia takiej miłości. Bo nawet jak bardzo kochasz musisz odejść żeby żyć. Pozdrawiam serdecznie i ciepło wszystkich do mnie wpadających z wizytą i czytających.
Mówią że nie ma
miłości bez zazdrości
każde uczucie może
z czasem budzić wątpliwości
ale gdy miłość
złą postać przybiera
kiedy mówi że kocha
a wolność zabiera
zamyka w swoim świecie
jak ptaka w złotej klatce
i każe ciebie śledzić
zawistnej sąsiadce
wtedy wierz że coś złego
się między wami dzieje
nie ma już wtedy czasu
i miejsca na nadzieję
bo taka chora miłość
wyrządza wiele szkody
więc się jej wystrzegajmy
jak diabeł święconej wody
doświadczyłam takiej miłości
Komentarze (44)
toksyczna miłość... czy to wciąż miłość? chyba nawet
nie warto tego tak nazywać, bo to ujmuje pięknej,
prawdziwej miłości :)
dobry wiersz, pozdrawiam :)
piękny wiersz i prawdziwy Grażynko, głosik zostawiam
Tak się często dzieje jak piszesz w tym wierszu.
Miłość ma swoje blaski i cienie. Zazdrość też ma swój
"urok". Serdecznie pozdrawiam
:))
Miłość zaborcza z pewnością jest bolesna,to się nazywa
bodajże kompleks Otella...
Dobrze ją opisałaś Grażynko
Pozdrawiam serdecznie:)
Miłość nie powinna być zazdrosna xD Pozdrawiam +
Takiej miłości trza się strzec, niszczy wszystko.
Trwaj w miłości pozytywnej, wtedy radość się w sercu
pojawia :-) Pozdrawiam
Prawdziwa miłość daje wolność a takie zaborcze uczucie
wydaje mi się nie ma z nią zbyt wiele wspólnego .
Pozdrawiam
Zazdrosna miłość jest chora...wiec boli.Twój wiersz
zazdrosnej miłości jest ciekawy. Pokazuje on dobitne
oblicze zazdrości….:)
niestety miłość ma wiele oblicz
refleksja w Twoim wierszu zatrzymuje na dłużej
pozdrawiam
"bo taka chora miłość
wyrządza wiele szkody
więc się jej wystrzegajmy
jak diabeł święconej wody"
Wszystkiego miłego :-)))
Apage satana!
To dopiero przeżyłaś, oby nigdy więcej.
Pozdrawiam:)
toksyczna miłość niszczy obojga
Specjalnie dla Ciebie na poprawę humorku:
- Ty w ogóle nie jesteś o mnie zazdrosny!
- Jestem....
- Ciekawe, a co byś pomyślał jakbyś się dowiedział, że
cię zdradziłam z twoim najlepszym przyjacielem?!
- Że jesteś lesbijką.
Mąż wraca do domu i zastaje żonę w łóżku ze swoim
przyjacielem. Wyjmuje pistolet i strzela mu prosto w
głowę.
Na to odzywa się żona:
- Rób tak dalej, a niedługo nie będziesz miał żadnych
przyjaciół.
Gość mówi do kumpla:
- Stary, muszę ci coś ci wyznać.
- Tak?
- Przespałem się z twoją żoną.
- No i co z tego?
- Rozwiedź się z nią.
- Po co?
- Słuchaj, całe osiedle z nią śpi. Rozwiedź się!
- Po co?
- Chłopie, pół miasta z nią sypia! Rozwiedź się!
- Po co?
- W kolejce się ustawiają, żeby ją dymać! Stary,
rozwiedź się!
- Po co? Teraz mam przynajmniej bez kolejki.
Pozdrówka ślę
Jurek
Dziękuję bardzo wszystkim za wizytę i przeczytanie
oraz miłe komentarze. Widzę że jest wiele kobiet co
doświadczyły tego co ja, mogłabym książkę napisać co
przeżyłam przez 17 lat. Pozdrawiam wszystkich bardzo
cieplutko.