Muszla na brzegu
Śmiech echem jak w pustych
muszlach perłami się odbija
przykładam ucho by słyszeć
szum co plaże szczęśliwe
na myśl przywodzi nasze
Blaskiem księżyca się napawać
co piasek plaży jeszcze
bielszym czyni , czystszym
jak nie myśli moje, co zawsze
skołtunione się kłębią,
Z pragnieniem ujrzenia
jednego Promyczka mojego
choćby w odbiciu tafli
tej wody przy brzegu
lecz jak to dojrzeć z tej muszli?
autor
Artur70
Dodano: 2009-07-10 10:19:31
Ten wiersz przeczytano 741 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Zacznijmy od grzechu, który sama często popełniam, od
tzw. „cokania”, czyli używania co - zamiast który.
„Blaskiem księżyca się napawać,
Co piasek plaży jeszcze
bielszym czyni, czystszym
jak nie myśli moje, co zawsze
skołtunione się kłębią”
Napawać się blaskiem księżyca,
który piasek plaży czyni jeszcze bielszym,
czystszym
jak nie myśli moje,(od moich myśli),
które zawsze skołtunione się kłębią,
a teraz jeszcze raz
skoro coś jest bielsze, czystsze to aż się prosi o
dopowiedzenie – od czego?
Czyli zapis ( po usunięciu inwersji, cokania i
„jeszcze” mógłby
przedstawiać się następująco:
Napawać się blaskiem księżyca,
który piasek plaży czyni bielszym,
czystszym (od moich myśli),
które kłębią się skołtunione. Zawsze.
To samo należałoby postąpić z pozostałymi zwrotkami. I
w pierwszej kolejności:
- uzupełnić interpunkcję,
- pozbyć się inwersji,
- wyrzucić „rozbuchane” metafory typu:
„Śmiech echem jak w pustych
muszlach perłami się odbija”
- pozbyć się cokania
i zamiast
„szum co plaże szczęśliwe
na myśl przywodzi nasze”
napisać np.
szum, który szczęśliwe plaże
na myśl przywodzi
albo jeszcze prościej:
szum przywodzi na myśl
szczęśliwe plaże.
Trzecią zwrotkę przeanalizujesz sam(a). Potrafisz.
Życzę powodzenia.
Pozdrawiam
promyczek dotyka muszli spłukiwanej słonymi
falami...zatrzymuje...pozdrawiam...
Wiersz przemawia tęsknotą...ujmuje szczerością wymowy.
Bardzo ładny.