My
...wierszyk napisała moja kochana przyjaciółka, która jest mi bardzo droga:)....
I znowu burza między nami
Nie słychać poszczególnych słów.
Wypowiedziane przez nas zdania
zderzają się i odbijają echem
o ściany naszego domu.
Każdy odchodzi w swoją stronę.
Cisza. Burza przeszła, ale słońce
nie wyszło...
Krople łez spływają po policzku,
Spadają na podłogę naszego domu,
Z którego zostały prawie ruiny.
Chwila zawachania.
Może rozmowa?
Nie, jednak nie. Nie jesteś pewiem
czy tego właśnie chcesz.
Ale nie przejmuj się - ja też nie.
Zadajemy sobie pytanie:
Co czujemy? Czego pragniemy?
Niebo się przeciera.
Chmury znikają.
Słońce świeci.
Ziemia ożywa.
My też.
Tak. Teraz już wiemy
Czego na pewno chcemy.
Na dworze gwar i śmiechy ludzi.
My odbudowujemy nasz dom.
Znowu robi się ciemno.
Cisza. Odszedłeś.
Jezioro łez wystąpiło z brzegów.
Nie chcę. Nie potrafię już żyć.
Słońce wschodzi.
Kwiat miłości wznosi swoją główkę
do nieba.
Tak, Jest ktoś.
Ktoś, kto jest twoim przeciwieństwem
Nastał dla mnie nowy dzień.
Pełen słońca i radości.
A jednak mogę żyć i kochać.
Potrafię. Tym razem się nie poddam.
...
Komentarze (2)
Dziękuję Braciszku :* No ja zaczęłam nowe życie...
Chyba w momencie napisania tego wiersza... :)
"Tak, Jest ktoś.
Ktoś, kto jest twoim przeciwieństwem
Nastał dla mnie nowy dzień." - wreszcie należy czasem
się obudzić i...zacząć nowe życie!