my - dwa płatki śniegu
jak wirujące nocą płatki śniegu
tak my
wirujemy w rytmie naszych dni
każdy swoich własnych, osobno
i zdajemy się nie zauważać
wzajemnych, wyczekujących spojrzeń
w każdym z nas tli się mały płomyk
płomyk nadziei, na wzajemność
tak, Ty też
tak samo jak ja, boisz się go
tego płomyka
my, dwa zimne płatki śniegu
zbyt wielki płomień
mógłby nas tylko zniszczyć
oboje
w ogromnym pragnieniu tego ciepła
patrząc sobie w oczy
zapominamy, że to może być ten ostatni
raz
że już nasze drogi mogą się więcej nie
spotkać
obojętnie
znów
mijamy się
Komentarze (1)
Tesknota za miloscia ,marzenia,,co by sie
stalo gdyby,,,dwa platki sie spotkaly i w sobie
zakochaly?,,do odwaznych swiat
nalezy,,powodzenia zycze,,pozdrawiam z daleka.