my nie umieramy
My, dziewczynki z dynamitu
O przesiąkniętych dymem włosach
Wiecznie pijane i wiecznie chcące wypić
więcej
Kiedy śnisz o rokoszy
Śnisz o nas
Kiedy śnisz o cierpieniu
Śnisz o nas
Nie ma ratunku
Ostatni pociąg do raju
Odjechał setki lat temu
I nikt nie pyta o sens istnienia
Nasza egzystencja ogranicza się do
Upojnych nocy, pięknych ciał
I napalonych chłopców
Dodaj do tego dużo papierosów
Cieńkich, rzecz jasna
I potłuczone szkło pachnące
Najróżniejszymi, drogimi trunkami
My, niedobre córeczki
Niedobrych rodziców
Ciągle bez opieki, ciągle bez pieniędzy
Nie wtapiamy się w szarość otoczenia
Tylko my naprawdę nienawidzimy
Miłością, która sprawia, że chce Ci się
rzygać.
Ach tak, pamiętaj my nie umieramy
Śliczne trupy o przegniłych ciałach..
My nie umieramy
Śliczna, porcelanowa cera
Bez serc i bez ust
My nie umieramy
Komentarze (1)
Makabrra... Jeden z autorów tutaj na beju pisał (że
ośmielę się zacytować) :
"Brzydoto... Chcą byś zabrała ich tam,
gdzie zatańczą z tabunem trupów.
Gdzie ich zgrzane ciała
Ochłodzi zimny powiew śmierci.
Pragną byś pokazała jak umierają potępieni,". Ten
wiersz jest chyba pisany pod natchnieniem brzydoty.
Ale za to prawdziwym natchnieniem. Z tego względu +