W mych marzeniach
na dziedzińcu swoich marzeń
ukochanego swego wolno ważę.
Sprawdzam każdy jego cień,
i juz dużo o nim wiem.
Na przykłada że lubi kolor niebieski
i małe, biłae śnieżki.
Albo gorącą zaparzona kawę,
oczywiście postawioną na ławę.
Po za tym uwielbia wiatr i szept,
kto wie, może to od tego ekspert.
Kocha długie spanie
a mnie drażni jego chrapanie.
Nie cierpi za to hałasu
mówi: zero ambarasu.
A ja kocham go za spojrzenie
tak mocno utkwione we mnie
I ten jego głos głęboki
który zsyła na mnie przyjemne wyroki.
A szczególnie za to, że jest moim
marzeniem,
pięknym, mglistym kobiecym pragnieniem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.