myślałam....że odchodzę w cień...
w jednym dniu świat runął Mi...
Odchodzę w cień...
Jestem ale nie ma Mnie...
Tak pragnę być...
Choć na chwilę poczuć...
Jak pada deszcz...
Poczuć powiew wiatru...
Pieścić się z promieniami słońca...
Na tęczę popatrzeć...
I pragnę aby łzy znów popłynęły Mi...
Tak pragnę żyć...
Ja jak liść...
Jesienią pożółknę...
Opadnę...
Odlecę...
A wiatr poniesie Mnie i pozostawi
Po Mnie tylko wspomnienie...
I uśmiech Mój...
I ten uśmiech będzie wszędzie...
chyba jeszcze...
Komentarze (3)
Wiersz piękny, zadumałem się nad jego mądrym
przesłaniem, pozdrawiam ciepło.
Zgadzam się z Ruby Red ..
Delikatnie, jakby twoje pióro nie dotykało kartki, a
stopy ziemi- unoszona na skrzydłach..