Mysterium Wielkanocne..........
Bolesna twarz księżyca
schowana w dłonie chmur
Umilkł gwiżdżący z wiatrem
wesoły ptasi chór
Samotny pośród przyjaciół
przeżywa złych wizji smak
Czeka na przeznaczenie
a serce ściska strach
Żelaza szczęk i wrzaski
fałszywy pocałunek
Co ma się spełnić, to się spełni
nie przyjdzie znikąd ratunek
Czeka na zdradę bolesną
gdy świtem ogłosi ją kur
Choć jeszcze niedawno ich przyjaźń
mocniejsza była niż mur
Okrutne człowieczeństwo
bezcześci Boski stan
Dzikiego prawa urok
euforii wzbudza stan
Cierpienie, męka, rozpacz
ironii gorzki smak
Dłonie przybite do krzyża
a w boku włóczni znak
Niebo rozdarte piorunem
już Boskie mysterium spełnione
By ludzkie ratować dusze
bo są nienawiścią splamione
Otwórzmy serca szeroko by miłość strumieniem spływała By tamtej Boskiej ofiary ludzkość nie zmarnowała
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.