...na baczność
Zamykam oczy,gdy
na mnie patrzysz
Zamykam uszy,gdy
do mnie mówisz
Odsuwam,gdy
chcesz się zbliżyć
Zaciskam wargi w obawie
przed pocałunkiem-
za bardzo o nim marze...
Muszę się mieć na baczności
przed Twym
dotykiem,słowem,gestem-
bo wyrzekłam się wszystkiego,by
znów nie przechodzić tego samego...
Chce przekroczyć granicę ciemności,
nie myśleć o tym żalu i złości,
więc przestań przypominać
o przeszłości!
Nie mam siły cały czas zachowywać
czujności-
Mieć się na baczności!
Chce znów spać,śnić w nocy...
Chce iść przed siebie,
Nie oglądając się na Ciebie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.