Na biurku leży żyletka...
Na biurku leży żyletka.
Koło żyletki leży nóż.
Koło noża siedzi mój Anioł Stróż.
Obserwuje moje ruchy,
podpowiada co mam robić.
Mówi: "Tnij się!"
A ja, głupia, słucham go.
Żyletką nacinam skórę,
poprawiam ranę nożem.
Pytasz: "Po co to robisz?!
Przecież mi obiecałaś..."
Łzy napływają do oczu,
wyrzuty sumienia przypominają o sobie.
Odkładam nóż,
odkładam żyletkę...
Przepraszam.
Ale nie potrafię inaczej...
Przepraszam... Obiecałam, lecz nie dotrzymałam obietnicy... Żałuję... Wybacz...
Komentarze (1)
dobrze że się popamiętałaś! jeżeli to ktoś ważny to
wybaczy!