Na brak bryki
Rzetelny Jan z miejscowości Ryków,
do pracy w biurze jeździł na byku.
Choć sprytną miał gadzinę,
dobiegała w godzinę
- bez spóźnienia - nie ustrzegł się
krzyków!
Rzetelny Jan z miejscowości Ryków,
do pracy w biurze jeździł na byku.
Choć sprytną miał gadzinę,
dobiegała w godzinę
- bez spóźnienia - nie ustrzegł się
krzyków!
Komentarze (33)
Z dużym plusem.
Wesoły limeryk na poprawę humoru :)
:))))))))))++++ pozdrawiam.
super:)
Świetny limeryki , uchichana
O te się ujeździł. Dobry limeryk. Pozdrawiam.
Świetny absurd wieńczy liryk! Podoba mi się ten "Jan
Niezbędny" haha...
Pozdrawiając na miłą nockę, dziękuję za odwiedzenie
mojego profilu. Dobrej nocy, pozdrawiam:-)
:)
nierzetelny Jan z miasteczka Ryki
luksusowej dorobił się bryki;
tak jak Tadzio-cwaniacha
kupił sobie Maybacha
za milion euro - brak słów krytyki!
Anno, zefirze dziękuję za komentarze, a Tobie Mariuszu
szczególnie, ponieważ podsunąłeś mi myśl na lepszy
tytuł - dziękuję!
Ostra jazda ;-)
Pozdrawiam
:) dobre pozdrawiam
)))))))) hi hi wyobraziłam sobie jak jedzie na oklep i
za rogi się trzyma )))))))dziękuję za uśmiech. :)))))
cieszę się na wasze uśmiechy :)
Jem kolację, mało się nie udławiłam:-) :-) :-)
Pozdrawiam:-)
uuu... wcale się nie dziwię, zobaczyć Jana na byku to
nie lada gratka :-)