Na chwilę przed
Co to się ze mną porobiło?
Patrzę - na nogach przecież stoję,
a świat wiruje gdzieś pode mną.
Roztańczyliśmy się oboje.
Kąpiel szybciutko przed spotkaniem,
gdzie zamiast żelu, płyn do prania.
A na podłodze znów się śmieje
piana, co z wanny wyleciała.
Pech puścił oczko do pończochy,
usta maluję klejem w sztyfcie,
do zupy cukier zamiast soli.
Żartujesz sobie ze mnie życie.
Ogień zapalił się na filtrze,
Piję z butelki przez zakrętkę,
Bluzeczkę wkładam tył do przodu.
Nie będę dziś wyglądać pięknie.
Lecz w locie łapię ciepłe słowa,
które przesyłasz z niedaleka:
-Będę kochanie, już niedługo,
a ty spokojnie na mnie czekaj.
Komentarze (115)
:))))) Śmiech to zdrowie :))))
@Elena - - rozwalasz mnie! :) :):) :)
:))))) I tampon nie wchodzi? Podaj mini :))))))
@Elena - - hmm ja nie wiem, bo ma miesiączkę :) :)
Znaczy - skończył :))))
@Elena - - racja, koniec! :) :) tego właśnie potrzeba
:) :)
:)))) Znaczy, trzyma w garści z wywalonym jezykiem?
:))))) Koniec :)))))
@Arku - - tego do dziurek zaliczyć nie można, ale...
Nie ukrywam.. No dobra, bo mnie usuną za pornografię!
:) :)
podpowiem czwarty: miedzy cycuszkami. a piąty - domyśl
się :)
@Arek - - no przestań, że o uszach myślisz... :) :)
taki rozmiar... Hmmm :) :)
@Elena - - język był jako dodatek do sprzętu rąk dla
Arka! :) :)
a dla mnie natura odkryła pięć kobiecych dziurek.
Ewuś, chyba jeszcze czegoś nie wiesz :):)
Toż to noc Wampira... :))))
@Arku B--upss, zapomniałam o języku!! :) :)
@Elena - - musiałam wyjasnic :) :)
Dziękuję :*)