Na dobroć trzeba zasłużyć
Kiedy ty wreszcie mnie docenisz,
I zdanie swoje, o mnie zmienisz.
Tyle przykładów ci dawałem,
Jak tylko mogłem , i jak chciałem.
Na dobroć trzeba nam zasłużyć,
Dobroć musimy chcieć obsłużyć.
Bo jak dobroci dać nadzieję,
Kiedy w nas dobroć nie istnieje.
Kiedy ty wreszcie dasz mi wiarę,
Przykładów tobie dałem parę.
A nawet więcej niż ktoś zliczy,
Dziś mnie zostawiasz prawie z niczym.
Na dobroć trzeba nam zasłużyć,
Dobroć musimy chcieć obsłużyć.
Bo jak dobroci dać nadzieję,
Kiedy w nas dobroć nie istnieje.
Kiedy ty wreszcie mi uwierzysz,
I wrócisz do mnie, do macierzy.
Nikt inny szansy nie da takiej,
Ja jestem twoim złym chłopakiem.
Na dobroć trzeba nam zasłużyć,
Dobroć musimy chcieć obsłużyć.
Bo jak dobroci dać nadzieję,
Kiedy w nas dobroć nie istnieje.
Kiedy ty wreszcie mnie pokochasz,
Nadzieja szczera, chociaż płocha.
I wówczas ogród się otworzy,
Pełen nadziei, tęcz, i zorzy.
Na dobroć trzeba nam zasłużyć,
Dobroć musimy chcieć obsłużyć.
Bo jak dobroci dać nadzieję,
Kiedy w nas dobroć nie istnieje.
Na dobroć trzeba zapracować,
To tylko zysku jest połowa.
Bo jak dobroci dać nadzieję,
Kiedy w nas dobroć nie istnieje.
Komentarze (8)
Bardzo ciekawe, czyli dobro przychodzi przez
zasłużenie.
myślę, że pisząc nuciłeś jakąś melodię. mam rację?
zajrzyj z odpowiedzią :)
Witaj Tadziu:)
Układ wiersza nieco mnie zaskoczył ale przyznaję,że
pozytywnie.Choć niespecjalnie przepadam za
powtórzeniami:)
Pozdrawiam:)
Nie jesteśmy dobrzy i oczekujemy że spadnie z
góry...manna spadła..miluśkiego dnia.
Na dobroć trzeba zapracować,
To tylko zysku jest połowa.
Bo jak dobroci dać nadzieję,
Kiedy w nas dobroć nie istnieje.
Dobrze się czyta.
"Bo jak dobroci dać nadzieję,
Kiedy w nas dobroć nie istnieje"
wierzę, że jednak ta dobroć w człowieku istnieje.
Serdecznie pozdrawiam :)
Bardzo mi się podoba taki styl pisania,czyta się
płynnie i przyjemnie,jednak z treścią bym się trochę
przekomarzała bo w nas istnieją obie natury dobra i
zła,to zależy z którą bardziej się
przyjaźnimy...pozdrawiam wiosennie
jak to mówią: dobroć powraca w dwójnasób.