na dwoje b..
dopóty tyka kniaź nad wartą
nie zamieniając baśni w inną
jak powikłana jest ot wartość
kiedy zaufać trzeba w nicość;
dopóki snów się uczę ciszy
jeśli nie słychać morza fal i
jeżeli tylko ci na przyszłość
nic więcej serca nie rozpali
do kiedy ciąg cen błądzić wokół
a na jutrzenkach pestki blednąć
do wtedy most się tlić zburzony;
będzie - 'my' (ja i ty) nie jednym
autor
Groschek
Dodano: 2023-11-04 09:23:35
Ten wiersz przeczytano 769 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
dziękuję Mgiełka i Bezcenna (cover)
ps. moim zdaniem na tym ma polegać
poezja; żeby napisać wszystko, czym
tylko, a jednak pozostać nietykalny
Masz swój interesujący styl. Trzeba się dobrze
wczytać, żeby dobrze wiersz zinterpretować. Nad dwoma
miejscami jeszcze pracuję. (+)
Pozdrawiam :)
Najwazniejsze, ze iskierka nadziei til sie na bycie
razem. Pozdrawiam Groszku ;)
dziękuję
a mi się wydaje, że puenta jest mimo wszystko
pozytywna, z nadzieją - dotrwać razem do końca,
[będzie´my´(ja i ty) nie jedno].
I cały wiersz na TAK.
a mi się wydaje, że puenta jest mimo wszystko
pozytywna, z nadzieją - dotrwać razem do końca,
[będzie´my´(ja i ty) nie jedno].
I cały wiersz na TAK.
bardzo smutna puenta.