Na fali
Rodzinka chciała zobaczyć morze
więc rejs statkiem zamówiłem
Dumnie jak kapitan statku
na przodzie kroczyłem
Piękna pogoda, statek w rejs wypływa
jeden majtek się kołysze ? opił się piwa
Panie w ślicznych toaletach ? wyfiokowane
mają wdzięk już w genach, piękno jest im
dane
Dzieci już narozrabiały i wsi narobiły
jedną szalupę co była ? do wody spuściły
Szczęście że kapitan człowiek
rozgarnięty
nie miał więcej łodzi ? dziecko to nie
święty
Po godzinie rejsu i tego bujania
dzieci bardzo grzeczne - są? nie do
poznania.
Jakby ich ktoś pozamieniał ? grzeczne jak
aniołki...
nie tak dawno temu, fikały koziołki
Prawie wszyscy o relingi są poopierani
i z głowami poza burtą, dzielą się z
rybami
Wszyscy jak marzanny, z wody wyciągnięte
miny mają blade, są jak ryby śnięte
Statek do portu wpłynął , koniec
wycieczki
po trapie na ląd, ledwo się zwlekli
Wycieczka utrwalona, w pamięci na lata
jeszcze teraz jak pomyślę ? żołądek
wymiata
Komentarze (9)
Widzę w wierszu głównie walory poznawcze, ale za to
jakie!
Czytałem z zapartym tchem.
Zgodzę się z Marylą - nie byłoby co wspominać, gdyby
nie przygody,które pamięć utrwali
Ja w ubiegłe wakacje również się dzieliłam z rybkami
podczas rejsu. :D
Świetna wycieczka!! ja jednak zdecydowanie wolę
latanie++++++
Pozdrawiam serdecznie:)
We wspomnieniach zatrą może się przykrości,
pozostanie obraz wart doskonałości :)
Obśmiałam się jak norka - tak relistycznie opisane to
rzyganie na wycieczce statkiem.
Pozdrowionko!
O,o,o skąd ja to znam.
Będąc dzieckiem, nie wiedziałam, że chorowałam
na "lokomocję":-)
Na szczęście, wyrasta się z tego.
Kochane dzieciaczki, tak mi was żal.
Świetny wiersz, dziękuję za uśmiech.
Pozdrawiam:-)
"Wycieczka utrwalona, w pamięci na lata
jeszcze teraz jak pomyślę ? żołądek wymiata" - dobre.
Współczuję ale też dziękuję za uśmiech. Cieplutko
pozdrawiam
;-) a to wycieczka, ale czego się nie robi dla dziecka
;-)