A na froncie świszczą kule -...
A na froncie świszczą kule
Życie jest niewiarygodnie kruche
Rozkazów trzeba słuchać
Choć w tyle głowy już tkwi kula
I ciąży pistolet maszynowy
„Nie strzelać!”
Tak sierżant powiedział
Wystarczy czekać
Nie narzekać
A potem umierać
Lecz żyję
Dlaczego tak długo...
Miałem tu zginąć
A wracam do domu...
Dla tych co przeżyli godząc się ze śmiercią...
autor
Fenris_Lunaris
Dodano: 2006-03-20 13:14:28
Ten wiersz przeczytano 668 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.