Na granicy istnienia...
Tam gdzie cisza czar roztacza,
gdzie granica jest istnienia
o poranku w blasku zorzy
wróżki kapią się w strumieniach.
Przelewają wód kropelki,
głaszcząc dłonią chwile czasu
w tchnienie wiatru sączą radość
echo łowiąc w gąszczach lasów.
Zapalają błyski słońca,
ciepłym darząc go spojrzeniem
w tęczę wplotą Ci pomyślność
wraz z przyjaznym swym westchnieniem.
autor
Maryla
Dodano: 2006-06-08 18:35:57
Ten wiersz przeczytano 801 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.