na jesiennych rozstajach...
Mgnieniem upływa ta chwila, która
życiem człowieczym nazwana.
Pędzi jak szarość z bielą zmieszana
w puszystych kłębach, bałwanach.
Kręconych wiatru lekkim porywem
w szumności jego ulotnej,
fastrygowanej nitkami słoty
z kotary mżawo - wilgotnej.
Faza dojrzała wciska się w młodość
i do starości krok wlecze.
Zaduma wnika w głąb melancholii
z nostalgią tort wspomnień piecze.
Jesienna chłodność spoziera na świat
spod rantu mokrej opończy,
we mgle porannej widnieje zarys,
życia co strugą się sączy.
Pod ciepłym pledem siedzę skulona,
wiatr ton zadumie nadaje.
Trącam go wzrokiem wpatrzonym w przestrzeń
gdzie horyzontu rozstaje.
Komentarze (25)
Zaczęłaś ambitnie strofami xaaa (x - wers
nierymowany). Jednak zamiar okazał się zbyt trudny i
przeszłaś na xaxa.
Wiersz bardzo w Twoim stylu i może się podobać, ale
nad rymami warto jeszcze trochę popracować.
(Ale plusa i tak masz.)
Metaforycznie i rytmicznie o życiu.
Zamiast
"wiatr wtór zadumie ton daje."
czytam sobie
"wiatr ton zadumie nadaje."
ale może tylko dla mnie wersja autorki jest zbyt
zakręcona.
Miłej niedzieli:)
Metaforycznie i rytmicznie o życiu.
Zamiast
"wiatr wtór zadumie ton daje."
czytam sobie
"wiatr ton zadumie nadaje."
ale może tylko dla mnie wersja autorki jest zbyt
zakręcona.
Miłej niedzieli:)
...masz rację cii-szo teraz jest lepiej...i to jeszcze
nie czas cmentarnej furtki:))
pozdrawiam także pozostałe panie; miłego dnia wam
życzę:))
Zycie co strugą się sączy - pięknie:)
O:) widzę że pracujesz jeszcze nad wierszem:) Slowo
"Spode" razi. Na pewno coś wymyslisz:)
smutno mi się zrobiło... wiersz oddaje niektore dni,
jakie przezywają osoby wchodzące w mocno dojrzałe
lata. Czuje sie smutek, jesli jest się samotnym w tym
czasie.
Może ten jeden wers warto byłoby troszkę poprawić?
odbiega od calości.
spode kaptura swej kurtki
Jesiennie i melancholijnie.
Podoba mi się, pozdrawiam :)
Melancholia i tu, z tym, że jesienna, zimniejsza, taka
bez babiego lata. Pod względem wykonania - jak zawsze
- spokojny, płynący wiersz.
Nasze życie można porównać do pór roku. Wiosna to
młodość nasza radosna. Lato to najwspanialszy okres
życia barwny, burzliwy i urozmaicony. Jesień
stabilność nam przynosi, zbieramy owoce naszej pracy.
Zima szarością i melancholią czas wypełnia, bliżej nam
do wspomnień niż do spełniania marzeń. Pory roku
cyklicznie wracają, a nasze chwile do końca żywota
zmierzają. Udanego dnia:)