Na końcu świata
Na końcu świata stoi
stary dąb i chata.
A w chacie biedak...
w łachanach dziura,
na łacie łata.
Zgrabiałe ręce nad
paleniskiem grzeje
wiatr każdą szparką
po domu wieje.
Noga w onucy butem ozuta,
a druga noga?
Nie ma nogi ,ani buta.
To jego wiara kalectwem
się stała,
w drodze przez życie tak okulała....
że biedak pozostał na końcu świata.
W łachmanach dziura ,
na łacie łata....
Komentarze (16)
Wzruszający wiersz z życia wzięte. Ileż to takich
biedaków jest na świecie, kalekich na ciele, albo na
duszy. Nie wiadomo który ból gorszy. Mądry twój
wiersz.