Na końcu ust
Na samym końcu ust
zapomnę, że świat jest zły
Dzień dżdżysty zadrży
pragnieniem nocy i dni
obudzę się
zalana słońcem
w tafli twego ciała
zatopię się
znów jeziorem.
autor
Brzeginia
Dodano: 2007-09-17 08:27:42
Ten wiersz przeczytano 611 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Bardzo ciepły,delikatny wierszyk...miło się
czyta...podoba mi sie..;)
Niby jest kilka ciekawych pomysłów, ale naprawdę nie
wiem, gdzie usta maja koniec.
Miniaturka taka leciutka, delikatna ... zmysłowa ...
super :-)
Ładne metafory. Bije od tego wiersza ciepłem. Dobrze
się go czyta. Lekko.
Ładny, ulotny wiersz - Na końcu ust jest drugi
człowiek - patrząc mu w oczy zapomina się o całym
świecie...