Na koniec świata..
Kiedyś chciałam zdobyć cały świat
chodź miałam nie wiele lat
Pokonać największe góry
i wejść we wszystkie dziury
Choć na chwile wzbić sie dotknąć chmur
zburzyć chodź jeden duży mur
W deszczu zmoknąć
i gwiazdy dotknąć
Ale po co mi te wszystkie cuda świata ?
zmarnowałam wtedy tylko swoje lata
Starałam się życia sensu szukać
a przecież do twojego serduszka wystarczyło
zapukać
Gdy Cię zobaczyłam
smak życia odkryłam
I już nie potrzeba pięknych zamków i
mostów
chciałam być tylko z Tobą - tak po
prostu.
Tak po prostu, świat nagle zawirował
a smutek z żalem w ciemna dziurę się
schował
I już go nie szukałam
bo Ciebie przy sobie miałam
Tylko jedno takie marzenie zostało
w moim małym serduszku się schowało
I teraz po nocach mi sie śni
tak będzie przez resztę moich dni
Z Tobą na koniec świata
i nie potrzeba nam wiosny czy lata
Pokonamy wszystkie słabości
I na swej drodze wszystkich gości
Aby kiedyś po tych wszystkich latach
zobaczyć coś na krańcu świata
czerwone niebo i słońca promienie
teraz wiem - to właśnie sprawia że świat
pięknieje.
...mojemu szczęściu.
Komentarze (2)
Wydaję mi się że ten wiersz jest lepszy od
poprzedniego niemniej jednak pozostaję przy swojej
propozycji. Tylko nie odbierz tego źle,to tylko taka
moja drobna uwaga.
Bardzo ambitne plany, wiersz nieźle napisany, tylko
pamiętaj serduszko, "się" na końcu ęę zawsze i
wszędzie.