na kopie
walczysz na kopie –
w pędzie, w galopie!
na udeptanej.
oj, będzie lament?
kurz spod kopyta,
drzewce znów chwytasz!
pękło skruszone -
bój zakończony.
zważ, mój rycerzu
w twardym pancerzu,
aby ten oręż
powstrzymać w porę.
kij ci zostanie -
dwa końce w łapie.
wręcz będziesz musiał.
popędzi kłusak.
pegaz z kopyta –
gdy kopie – znika.
Komentarze (53)
W życiu czasem trzeba trochę powalczyć,ważne tylko by
na cietrzewia nie trafić,
co nigdy niczego nie wybaczy,
a zakuty łeb chacharku,
miewa czasem każdy ...
Wszak nikt nie jest doskonały,
niektórzy do błędu się przyznają,
a są tacy,co im się zdaje,
że są sami ideałem,choć daleko im do niego :)
Pozdrawiam
walczy na kopie i koń też kopie.
Pozdrawiam serdecznie
No końcówka zarąbista xD
A niech mnie pegaz kopnie - fajny wiersz. Miłego dnia.
Dzięki Stella :)))
Z przyjemnoscia, Ty wiesz, gruszElka:)
dokładnie Chacharku :)))
rycerze są fajni tylko zbyt często mają łeb zakuty