Na ławce
dla milyena (jak i dla wszystkich czytelników standardowo)
Wielka miłość niezmierzona, tak prawdziwa i
złożona
Każda minuta, każda sekunda
Bije w mej piersi, wciąż oczekuje.
Wybijanie czasu, to męka wielka.
Czeka wraz ze mną, to do mnie nie
dociera
Deski ławki, moc huśtawki, z miłości
drgawki
Oczekiwanie, trwanie i ciebie
wyglądanie.
Oj jakaż to udręka, aż ma dusza klęka.
Siadasz przy mnie, za rękę mnie łapiąc
Usta moje, usta twoje
Na ławce podboje, to co mam wszystko jest
twoje.
Twe oczy, ręka, cała ty
To są miłości dary, możesz mówić nie do
wiary
Kocham cię właśnie, aż świat na amen
zagaśnie.
Dziękuję wszystkim za odwiedziny, głosy i komentarze :) (jutro będzie kolejna przygoda)pozdrawiam
Komentarze (15)
Piękne miłosne rozmarzenie :)
Pozdrawiam Tomku i życzę miłego dnia :)
(P.S. oczywiście jeszcze do Ciebie wrócę pozwiedzać
Twoje archiwum:)
gorąco u Ciebie a za oknem deszcz ++
Hmmm zakochany...
uroczej niedzieli:)
Zakochany na Amen:) Pozdrawiam:)
Ja za @Mirabellą...
+ Pozdrawiam
Fajnie, gdy miłość kwitnie na całego, choć do
spełniania wymogów sonetu to raczej chyba jeszcze
brakuje, choćby przez brak rymów
w cztero wersach, gdzie jest rym abba, niezależnie od
tego czy to sonet włoski, czy np angielski,
sonet to wymagająca forma, ja np pokusiłam się o nią
tylko dwukrotnie.
Pozdrawiam, życząc miłego weekendu:)
Obłęd miłosny
Prawdziwy wybuch miłości. Pozdrawiam Autora
Wiersz ma swoisty temperament:)
powiem jak Dorotek:)))
niewątpliwie pisane w miłosnej gorączce ;-)
Ja też czekam na ocenę Vick Thora, mam nadzieję, że
choć trochę mi wyszło. Przyznam się, pierwszy raz
pisałem sonet. Ale obiecuję wam przygodę na jutro :)
Nie porwał AMORKU tylko wywiązał się z obietnicy
złożonej pod moim wierszykiem.
Czy wyszedł sonet włoski, to by wnikliwie chyba ocenił
Vick Thor.
Dzięki za podjęcie wyzwania ;)
Pozdrawiam :)
I nam Milyenę w tany Miłości sarevok porwał.
Rozumiem, że teraz to real? Życzę Ci by Wielka miłość
złapała Cię za rękę i wyprowadziła z krainy fantazji
(choć i ta mi się podobała)