na minutę przed zaśnieciem
osobowość ma tendencje do dwojenia
przeważnie zwykła suka jest częścią mnie
samego
porusza się kobieco na obcasach jak
wieżowce
mając smak cierpkich mandarynek
i tłuczonych butelek w pełnych ustach
wzbudza ciekawość dotykiem ust na szyi
jedwabna sukienka wysoko przed kolana
płomiennie wibruje nad stolikiem
nosi peruki i sznury pereł zakrywające
piersi
kusi czerwienią paznokci - wie ze lubię
takie ręce
rozkłada nogi popijając szkota bez lodu
puszcza się ze mną do granic swojego
wrzenia
rozporek jak hiperwentylacja by się
dopieścić
wracam za każdym razem jak mnie wydmucha
pachnie zamiast Diora zmysłową rzeżączką
zbliżam sie do poziomu bez poziomu
wlepia we mnie gały jak się puszczam
pieczac placki dla sąsiadów jak gadam o
Kosińskim
osrana hybryda wykazuje nieśmiertelność
jak kotka w rui na blaszaku rysuje
metalicznie
oboje się skończymy w jednym oddechu
będę jej trzymał ręce na beztlenowej szyi
Komentarze (6)
Piąty wers od dołu (bo bliżej) ma być chyba "piekąc"
a wiersz pisany ze szczerego serca jak widać, ale
poważnie dobry.
co za zuchwaly wiersz...wiem ze taki wlasnie masz
styl,a mnie to zachwyca kure*** ja tez tak dokladnie
co do glowy przyjdzie!Intrygujesz mnie...........
hmmm na pewno wiersz robi duże wrażenie, choć nie do
końca jestem przekonana czy pozytywne:)...ja w sobie
mężczyzny nie potrafię odnaleźć, a szkoda ;)
hmm...dwoistość duszy ,kobieca i męska ,ciekawe
rozważania przed zaśnięciem ...
zastanawiam się ,czytając twe wynurzenia, czy twój
przypadek nadaje się do leczenia zaburzeń około
seksualnych : to mi wygląda na ostry stan eroticum
tremens delirium.)podobna da się wyleczyć).
wiersz dobrze napisany fascynacja i też jakby
uzależnienie Dobry życia temat + Pozdrawiam