Na Nosalu
Wdrapałam się
po omacku
ściągana w dół
przez lęk
przed wysokością
Z bijącym mocno sercem
spojrzałam w dal
zaparło mi dech
mięśnie powoli
odmawiały posłuszeństwa
jednak nie poddałam się
poszłam dalej
stanęłam na skałach
Nie spadłam
autor
terpsychora
Dodano: 2009-08-14 11:44:00
Ten wiersz przeczytano 691 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
jeśli to rzeczywistość, zazdroszczę! jeśli metafora,
gratuluję! odwagi i wytrwałości :)
Bardzo mi się podoba i wyczyn i wiersz. Przypomniałam
sobie swoją wspinaczkę na Babią Górę, najgorzej było
ze schodzeniem.