NA oslep
Patrzysz, widzisz...
lecz nie dzialasz.
Patrzysz, dzialasz...
lecz nie widzisz.
Wszystko na oslep,
bez sensu.
Bladzisz po ciemnym tunelu
Usilnie poszukujac swiatla.
Masz klapki na oczach.
Przyziemne sprawy
przeslaniaja Ci wzrok.
Odpowiedz jest blisko...
A tak daleko.
Wierzysz i nie wierzysz.
Chcesz i nie chcesz.
Platasz sie...
w labiryncie swojego wnetrza.
Uwieziony we wlasnym JA.
Potykasz sie co krok.
Ale idziesz dalej,
wciaz dalej...
Szukasz...
sam nie wiesz do konca czego.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.