Na ostrzu
dźgnij na mapie swego życia
nie patrz że jestem naga
chcę zobaczyć zatopioną stal
w powykręcanych szaleństwem konarach
leżących pokotem rozłupanych wpół
nadludzką siłą twoich mięśni
opuść się niszczycielsko wysysając
życie jak wściekłe tornado i znajdź
spokój w oku cyklonu byś zwabiony
zapachem włosów mógł mnie przytulić
z rozmachem wyrzuć miecz w górę oddając mi
swoje szlachectwo nie zaprzestając bitew
szturmowana barykada kamiennych
poduszek niech nigdy nie zasypia czujna
piętrząc się coraz wyżej jak wieża Babel
bym słowo kocham umiała ci szeptem
powiedzieć w każdym języku świata
rozdzierający trzask szat niech
stanie się hymnem naszych wypraw
będę z nich wracać jak niewolnica
czekając byś jednym gestem wypuścił
ze mnie powietrze które dla ciebie
wdycham całe życie
Komentarze (30)
Pięknie dziękuję!
działasz na zmysły no no
Ostro :))
Gra na wyobraźni :)
Regiel, bardzo Ci dziękuję!
Ech
Rozpętałaś burzę w wyobraźniach wielu czytających tym
emocjonalnym erotykiem wyrażonym w sposób subtelny,
ale także zmysłowy. Świetny tekst i specyficzny styl
sprawiają że muszę powiedzieć, iż jest to jeden z
lepszych wierszy tego rodzaju, jaki tutaj czytałem.
Udanego wieczoru.
No nie powiem, masz wyobraźnię.
:)
PromieniuSłonca,dziękuję i pozdrawiam!
Witaj Grusana.
Jak zawsze pięknie i metaforycznie.
Zachwyca przekazem i klimatem.
Pozdrawiam.;)
Anno,@Krystek,bardzo Wam dziękuję i pozdrawiam!
Piękny erotyk z oryginalnymi metaforami. Serdecznie
pozdrawiam:)
erotyk z wyobraźnią.
Serdecznie dziękuję!
Nietuzinkowy erotyk.
Pozdrawiam :)
Piękny erotyk, a metafory działają na wyobraźnię :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Wiersz bardzo obrazowy, z pewnością pobudzi wyobraźnię
wielu czytelników i czytelniczek :) Pozdrawiam
serdecznie +++