Na pogodę ducha
Po szybach łzawi deszcz
smutnymi kroplami.
Pozytywne myślenie przychodzi
do mnie z wielkimi oporami.
Wracam do dobrych chwil,
by dodać sobie sił.
Uśmiecham się z nadzieją,
że dobre się zdarzy.
Zanurzam się we wspomnieniach,
aż do dna pamięci.
Właśnie tak szybko próbuję
zdobyć nowe chęci.
Pragnę, by wiatr, co za oknem
szaleje - złe myśli rozwiał
na wszystkie strony świata.
Zapanuje harmonia, a los figli
już mi nie będzie płatał.
Dusza będzie spokojna
w życzliwość i pogodę ducha
uzbrojona, miłością nasycona.
Wiem czas nieubłaganie szybko płynie.
Szkoda życia marnować na marudzenie.
Spojrzę pogodnie przed siebie.
Chandrę w pogodę ducha zmienię.
Komentarze (17)
W pełni popieram.
Pozdrawiam.
Deszcz dobry jest czasem.
Łzy w nim można schować.
Nie smuć się- wiem, jak prosto jest napisać.
Chciałabym.