Na pożegnanie
Zostawiłeś na drewnianym stole
Bukiet czerwonych róż i list
Oddech ostatni
… i spojrzenie
Granatowe niebo zasłoniło nam świat
Srebrny pył, pokrył dawne wspomnienia
Poczułam zimny podmuch wiatru
Zimny pocałunek …
Gdy sama Ciebie pożegnałam
Bo Ty, nie miałeś czasu mnie kochać
Kiedy ludzie się żegnają Nie na chwilę... ... na zawsze Wtedy tylko liczy się spojrzenie A ja ... ja bez Ciebie mam szansę Stać się od nowa Ciągle mi Ciebie tak mało, tak mało
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.