Na przekór smutkom
Dziś taki piękny dzionek obudziło się
słońce
Tak marzyłam by pójść na jakże piękny
koncert
Śmiało zastąpię listonosza niosąc listy
Widzę jak świt na nieboskłonie cudnie
błyszczy
Śmiech będzie mnie ozdabiał oj taką
wspaniałą
Panowie pstrykać będą moje piękne ciało
Pąsy dąsy pozowanie są nade wszystko
Myślę sobie to przecież moja bliska
przyszłość
Nagle budzik zadzwonił czas wstawać do
pracy
Uśmiechnęłam się chociaż wiem co to ma
znaczyć
Smutek odszedł bo znieść nie mógł mojego
humoru
Wysiłek to był możecie mi wierzyć spory
Komentarze (28)
Wiersz bardzo pogodny, szkoda tylko pięknego snu:)
Ja mam na imię Sylwia ale wolę Małgosia:)
Pozdrawiam.
Świetny!I tak trzymaj Basiu...
Pozdrawiam ;-)
I tak trzymaj Basieńko Wszystko mozna zmienic jeżeli
tylko się wierzy
Pozdrawiam z usmiechem łap łobuziaki na pogodny
tydzień :)***
Smutkom stanowcze "nie" ! Tak trzymać :-)Świetnie
:-)Pozdrawiam :-)
Wierzę :) i pozdrawiam :)
Smutek nie mógł znieść dobrego humoru - i tak właśnie
trzeba z nim walczyć :)
Pozdrawiam słonecznie i z uśmiechem :*)
A mówiłam, że słoneczko może zdziałać cuda i jest
humorek słoneczny u Basieńki. Tak trzymać:-) Miłego
tygodnia:-)
marzenia kontra rzeczywistość.
To świetnie, że smutek odszedł :) Pozdrawiam
serdecznie +++
ja wierzę daję słowo ..ach ten budzik ...też bym
popstrykał ... dobranoc ...
Takie podejście, to mi się podoba, a odnośnie
koncertu, to niedawno wróciłam z takowego S.Grzeszak,
był świetny na pożegnanie lata.
Dobrej nocy Basiu życzę:)
Basiu, humor dopisuje - to najważniejsze. tak trzymaj.
u mnie w wierszu (co za zbieżność) też budzik w
ostatniej strofie. zapraszam, jeśli nie czytałaś.
dobrej nocy :)
I tak trzymaj Basiu
Zawsze z humorkiem:-)
Podrawiam:-)