Na rozdrożu....
Na rozdrożu moich myśli
ktoś
przestawił drogowskazy,
szukam
ścieżki do spokoju,
trafiam
wciąż w alejkę marzeń...
Tu się
czuję jak u siebie,
wyobraźnia kołem toczy,
spokój
będę miała w niebie,
dziś
wybieram gdy wiatr w oczy...
Wkraczam na nieznane szlaki,
grunt
nieznany wita mnie,
pozabierał ktoś zakazy,
po cóż
ograniczać się...?
Nie
chcę już nikogo skrzywdzić,
głaz z
sumienia zrzucić chcę,
pozostaną mi wspomnienia,
i coś
co rozczula mnie...
Tak
więc zbiorę swe marzenia,
zwiążę
wstążką bukiet ten,,
i
poprawię drogowskazy,
bym już
nie myliła się....!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.