Na rozstajach zawsze stoi
Na rozstajach zawsze stoi
Wypatruje drogi, którą iść lepiej
Owiewana ciepłym wiatrem
Drażniona dotykiem pór dnia.
Zanurza się w fale snów
Gdzie dotyk nierealnością bardziej
realny
I dłonie swoje ciepło dostają
A uda drżą z niespełnienia.
Przyzwala choć świat przeciwny sobie
Ułuda w tajne zakamarki zagląda
I grają emocje wielką energią
A oczy płoną choć milczą.
Kim ona być się zdaje, czym rozstaje ?
Namiętność powoli ze snu wychodzi
I dotyk, i dłonie i … więcej na
jawie
A jednak dalej na rozstajach stoi.
Komentarze (2)
dlaczego stoi? Bo wciąż się lęka, albo jest może w
oczach zaklęta? Lecz kiedyś pójdzie za Twoim śladem i
bać nie będzie, za żadne skarby!
Ciekawie pomieszane dwa światy i jeden wspólny wątek-
rozterka. Wiersz przesiąknięty erotyzmem, robi się
gorąco, a do tego pełnia za oknem...