Na rozstaju dróg
Na rozstajnych drogach usiądę
I nad życiem minionym pomyślę
Może nic w moim życiu nie było
O czym warto pamiętać i myśleć
Potem pójdę w kierunku nieznanym
Nie zapytam nikogo o drogę
Póki sił mi wystarczy iść będę
Bo zatrzymać się przecież nie mogę
Może w miejscu którego nie poznam
Czeka miłość największa na świecie
Często myślę co mogło się zdarzyć
O czym życie mi nie chce powiedzieć
Jestem jedną z tysiąca wybranych
Która czeka na wielkie olśnienie
Co dzień nowe goją się rany
Ciągle spadam z łoskotem na ziemię
Na rozstajnych drogach usiądę
I nad życiem minionym pomyślę
Wiem że coś jeszcze może się zdarzyć
Na co warto poczekać nim przyjdzie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.