na sen
Dobranoc, juz czas
Dobranoc, sen woła nas
Świat sennych ciekawszy jest
W nim możesz odleźć się
Tak chciałam zobaczyć cię
W mym życiu to niemożliwe jest
Więc snu dziś potrzeba mi
By znów ożywić me sny
Powoli dotykam twych stóp
Całuje i to sprwia Ci ból
Odsuwasz się i znów pędzisz gdzieś
Gdzie twoje prawdziwe miejsce jest
Porządek nigdy nie był mą mocną stroną
Stałam po stronie tych co wiatr we włosach
bronią
Ty stronisz od łez kryjesz ból
Chce byś poczuł wolność wśród pół
To co było nie umarło dla mnie
Gdzieś tam jeszcze siedzi w kącie głowy
Nie wyrzucę myśli własnych
Z mojej osobistej głowy
Moja wola jest dziś taka by pamiętać
Moja sprawa twoją sprawą, nie potępiaj
Tobie niech sie dzisiaj przyśni jedna
chwila
I ubarwi wspomnienia jak skrzydła motyla
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.