Na smyczy
Niezliczone nowe księgi
niczym gwiazdy
śnią objawione prawdy
ćwiczebna kolumna
zrzesza wybujałe chwasty
walczy o mrożone i skalpel
bezbronny gniazdownik
ukrył ziarno
maszerują dalej
autor
emanuel
Dodano: 2010-10-03 13:55:31
Ten wiersz przeczytano 728 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
Ciekawe słowa, skłaniają do przemyśleń. Przeczytałem z
przyjemnością. Pozdrawiam:)
Tak wiele można sobie dopowiedzieć.... dziękuję, ale
masz rację, że jest mi lekko z taką "koroną miłości"
dzień i noc czuję to wszystko... z serca pozdrawiam
:)))
wyrwij murom zeby krat
zerwij kajdany porwij bat/smycz
Wielkość Twojego wiersz polega na tym, że na tak wiele
sposobów jest interpretowany. Zmusza do naprawdę
głębokiego zastanowienia się nad tym, co tak naprawdę
chciał przekazać autor.
rosnie armia zimnych, bezwglednych ,ktorych celem jest
zabranie,zmniejszenie naleznych ludziom praw
,korzysci... wiersz mozna interpretowac na wiele
sposobow ,ciekawy
pewnie każdy zinterpretuje sobie jak będzie chciał,
ale ja się własnie taka bezbronna czasem się czuję
Bardzo tajemniczy,jakby ukrywał historie kogoś
zagubionego w tym dzisiejszym świecie!Bardzo mi się
podoba!
może idą walcząc o przetrwanie przez hibernację i
doświadczenia a prawda powinna być jedna ochrona
życia Wiersz dobry obserwuje doniesienia Protest
Trudny, pod głęboką analizę, może osobisty z ukrytą
tajemnicą, pozdrawiam ciepło:)
dużo porównań, ciekawy ale nie bardzo rozumiem treść
wiersza (: