NA STRAŻAKA..!
strażakowi .. ARTURKOWI !!
Lubię czasem gdy wiatr wieje,
Poprzez lasy, sady, knieje,
Bo przywiewa mi nadzieje,
Na ciekawsze życia dzieje.
Lubię słuchać gdy deszcz pada
Bajki piękne opowiada…
Lubię wsłuchać się w pragnienia,
I w kąciku snuć marzenia,
Tak się raz zdarzyło w świecie,
Powiem to w wielkim sekrecie,
Jak to młody strażak ..wiecie?!
Zakochał się w starej kobiecie ,
Jak to zwykle w bajkach bywa,
Ona stara... i leciwa,
Lecz wigoru ma za dwoje,
Wiec otwiera swe podwoje.
On niestety.. drogie dziatki..
Choć jest piękny, jędrny, gładki…
Ognia skrzesać już nie umie,
Czy ktoś z was to dziś zrozumie ?!
Może pointę tu dopowiem,
Słuchajcie panie.. panowie,
Że nie zawsze co starszawe,
Musi zaraz być niemrawe..
A co młode niby zda się..
Choć jaśnieje w całej krasie,
pewnie ktoś się tu zasmuci?!
Bez wigoru jest… i chuci .
Auror vin 13.12.2009
Komentarze (2)
Nie każdy ogień należy gasić. Kontrolowany - bardzo
przydatny, szczególnie ten wewnętrzny.
;-) bardzo fajny wierszyk z przymrużeniem oka ;-) (a
może by tak zamiast "Ognia w sobie skrzesać nie umie"
wstawić "Ognia skrzesać już nie umie" rytm się poprawi
:-) pozdrawiam :-)