Na szczycie - Erotyk V ( smak )
otwieram oczy na
ciała twojego pościel
poranek jeszcze
pachnie igraszkami
zmywam twarz
z resztek snu
już kawa tańczy na stole
w kieszeni szlafroka
tam gdzie skrzydła zasłaniają
drogę między piersiami
zostawiłem pocałunek
zamykam drzwi
dobrego dnia kochanie
idę odliczać godziny
mając na ustach
naszej miłości
smak
Ewelince
autor
Ignacy Barry
Dodano: 2006-04-05 23:45:36
Ten wiersz przeczytano 1103 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.