Na ulicy
Na ruchliwej ulicy
Wśród śpieszących do ważnych spraw
Zatrzymałam się w pół kroku
Zakrywając dłońmi twarz .
Czarne myśli , czarne słowa
Cisną się do ust .
Mroczna dusza w pustce uczuć
W sercu dziwny chłód.
Potrącana , popychana
Nie pamiętam dokąd szłam .
Czy ktoś czeka na mnie tam ?
Czy też ważne sprawy mam?
Świat przesuwa się tuż obok .
A ja stoję sama tak.
Komentarze (1)
każdy gubi się chwilami w wielkim świecie...szuka
samego siebie... ciekawa refleksja.