Na wzór piekła
W zaciszu domowego ogniska
wrzucam na ofiarę całopalną
na lewo zdobyte papiery
zużyte prezerwatywy pałętające się po
domu
zdjęcia z wakacji w Grecji
papierki po chipsach
pudełka po herbatkach odchudzających
stare kosmetyki
wyzywającą suknię z balu sylwestrowego
oraz całą resztę śmieci
Zdumiona patrzę-
dym
układa się dziwnie
przybiera kształt węża
ubranego w skórę dobrych chęci
i lepszego życia
Wszystko płonie
Tylko siebie nie wrzuciłam na stos
by spalić
w ofierze miłości
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.