Nad brzegiem poranka
Nad brzegiem poranka znalazła mnie
cisza.
Głosy umilkły,
mewom wrzask ugrzązł w gardle.
Fale snu spokojnie zaczęły się cofać.
Zostałam znów sama
z głową uniesioną
centymetr nad poduszką.
Na plaży, gdzie wybór
nigdy nie jest prosty.
autor
chochlikowa
Dodano: 2008-05-22 09:41:29
Ten wiersz przeczytano 653 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Świetnie opisane wzmaganie się z życiem - bo tak
rozumiem ten wiersz, ale wiadomo każdy rozumie jak
chce.
Zatrzymało mnie tutaj, jest jakiś spokój cisza, morze
... choć nie lubię tego słowa za bardzo to powiem, że
jest ładny
Wybór nie jest prosty dla rozumu, zapytaj serca i
wszystko stanie się proste i oczywiste.
bardzo mi się podoba pomimo faktu że nie przepadam za
białymi wierszami, musi być dobry skoro się przy nim
zatrzymałem, jest bardzo wymowny i napisany wrażliwą
dłonią.