nad przepaścią, której nie będzie
w życiu "po twojej śmierci" nie znalazłam
sensu,
wolałam zostać Helvią, bez ciebie świat
zdawał
się wymarłym lądem. miłość dała mi siłę,
księżniczko. ukradkiem rosłaś. na wprost
smok zionął
ogniem, trup ścielił się gęsto, gdy retor
patrzył.
dlatego, dojrzewałaś za murem,
milczeniem
wyprzedzając "niechciane" w słownych
demonstracjach.
w wewnętrznej dynamice ja-ty, moje
życie,
ledwie umknęłyśmy cywilizacji śmierci
za drzwiami "fortecy" z niewłaściwych
momentów,
niefortunnych przypadków. po chmurnej
ulewie
dojrzało w nas światło, pretensjonalny
strach i
niewdzięczna bezradność znaczy mniej
więcej
tatuś
Komentarze (11)
bardzo dobry tekst, rino...i tytuł - a szczególnie
ostatnia strofa
mam ciarki na rękach i plecach, łzy w opczach i tylko
jedno chcę ci powiedzieć...
to co napisałaś poruszyło mnie do głębi!
Trzeba pochwalić autorkę za propagowanie świadomego
macierzyństwa , na przykładzie peela (trop antyczny-
do żony retora i filozofa L.A. Seneki- pięknej
hiszpanki Helvii),
która nota bene urodziła mężowi trzech synów,po mino
pewnych zawirowań (wygnanie)za czasów cezara
Klaudiusza i panujących trendów wśród ekwitek na
usuwanie ciąży. Jednym słowem wiersz
jest peanem na cześć dziecka urodzonego
wbrew przeciwnościom losu. Czytając inne komentarze,
wnioskuję do autorki o króciutkie wprowadzenia do
tropów literackich, bo nie każdy musi być fanem
antyku, jak w tym przypadku. Pozwoli to na uniknięcie
nieporozumień co do wymowy utworu.Droga Rino, twoje
wiersze to prawdziwe mini-eseje literackie!
samotne macierzyństwo, walka o dziecko, o uczucia po
rozwodzie, określanym tu "śmiercią ojca" (i słusznie!)
to mój odbiór wiersza, b.dobrego wiersza
wiersz o tragedii z której nie było wyjścia a jednak
zawsze trzeba wierzyć Znalazło się piękne rozwiązanie
Wiersz ma przesłanie że optymizm wiara daje nam
słoneczne niespodzianki Bardzo ładny życiowy wiersz
+Pozdrowienia
Czasami dopiero odejście bliskiej osoby uświadamia nam
jacy jesteśmy silni i ile możemy. Ostatnia zwrotka
bardzo przemawia do mnie.
Prawda, wolność, cnota to jedyne trzy rzeczy, dla
których można i należy kochać życie.
Ja zrozumialam inaczej niż szarman.To opowieść
samotnie wychowującej dziecko kobiety."za drzwiami
"fortecy" z niewłaściwych momentów,
niefortunnych przypadków." ten fragment podoba mi sie
najbardziej. W ogóle cały wiersz jest " dojrzały" w
treści.
po stracie kogoś tracimy sens...wszystko mroczne i
beznadziejne....ale "po chmurnej ulewie
dojrzało w nas światło"- i tego warto kurczowo się
trzymać....Pozdrawiam:)
Wiersz podoba mi sie bardzo chociaż nie należy do
łatwych w interpretacj, ale ma w sobie to coś co
dostrzegam już w pierwszym czytaniu, czyli jest opisem
burzliwych nastrojów wywołanych jakimś głebokim
przeżyciem lub brakiem porozumienia pomiedzy dwoma
bliskimi osobami , ale też może być walką z samym sobą
aż do ukształtowania swojej osobowości i okreslenia
sie czego tak naprawdę od życia oczekujemy.Jest
jeszcze jedna wersja , która w najprostszym toku
rozumowania może oznaczać odejście bardzo bliskiej
osoby a wiersz jest powrotem do wspomnień sprzed i po
tym dramatycznym wydarzeniu. To moje inerpretacje a
czy słuszne chociaż w małym stopniu w odniesieniu do
Twojego wiersza to już sama wiesz najlepiej i bez
wzgledu czy trafiłam czy nie to wiersz do mnie trafia.
" Ziemia" ,,wiruje w przestrzeni nad
przepacia,,,jak nasze zycie,,,refleksyjny
wzruszajacy wiersz,,pozdrawiam z daleka.